Oto prosta i bardzo smaczna tarta. Uwielbiam ją za to, że zawsze można ją przygotować bez trudu - niezależnie od pory roku. Latem ze świeżych wiśni, a zimą z mrożonych lub tych, które latem wylądowały w słoikach jako przetwory. Polecam wypróbować w tym przepisie kozie mleko - jest delikatniejsze i znacznie bardziej lekkostrawne niż krowie.
- Ciasto kruche:
150 g masła
100 g cukru pudru
4 żółtka
Masło siekamy z mąką i cukrem pudrem. Dodajemy żółtka i szybko zagniatamy ciasto.
Odkładamy na 15 minut do lodówki.
Ciasto wałkujemy i wykładamy nim foremkę do tarty.
Pieczemy około 35 minut w 160°C. Studzimy.
- Krem:
3 żółtka
1/2 szklanki cukru trzcinowego
4 łyżki skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
200-250 g masła
Żółtka mieszamy z cukrem dodajemy skrobię i około 50 ml mleka. Tak przygotowaną mieszankę wlewamy do gotującego się mleka. Mieszamy aż zgęstnieje - powinno mieć konsystencję bardzo gęstego budyniu. Studzimy (aby nie zrobił się kożuch), naczynie najlepiej przykryć szczelnie folią spożywczą.
Masło miksujemy aż będzie lekkie i puszyste. Powoli dodajemy przestudzony budyń, cały czas miksując.
Krem wykładamy na kruche ciasto.
- Wiśnie:
3-4 łyżki cukru
łyżka soku z cytryny
4 łyżki mąki ziemniaczanej
100 ml wody lub soku wiśniowego
Wiśnie kroimy na połówki. Resztę składników mieszamy w rondelku, podgrzewając. Kiedy płyn zgęstnieje, wsypujemy wiśnie i dokładnie łączymy. Studzimy pod przykryciem, aby nie powstał kożuch.
Tak przygotowane wiśnie wykładamy na wcześniej nałożony krem na tarcie. Ozdabiamy skórką z cytryny.
Smacznego ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz