Zapewne zdarzyło się nieraz, że zostało Wam sporo odkrojonych resztek ciasta. Absolutnie nie wyrzucajcie tego! Ziemniaczki (inna nazwa: bajaderki) będą przepysznym deserem. Są banalnie proste w przygotowaniu, miękkie, nie za słodkie. Wszyscy będą się zajadać (gwarantuję ;-)
Jeżeli nie macie resztek ciasta, bo nie pieczecie, a chcielibyście zrobić ziemniaczki, to również możecie je przygotować z pokruszonych herbatników (najlepiej maślanych i czekoladowych).
- Składniki:
200 ml mleka
3/4 kostki masła
50 g gorzkiej czekolady
200 g rodzynków
100-150 ml wiśniówki lub innego likieru owocowego
słoik wiśni (mogą być takie z kompotu)
kilka łyżek powidła śliwkowego lub innego
kakao ok. 5 łyżeczek (nie musicie dawać, jeżeli mieliście resztki ciasta czekoladowego)
do dekoracji według uznania (wiórki kokosowe, płatki migdałowe, krokant, kolorowa posypka itp.)
- Przygotowanie:
Najpierw rodzynki namoczyć w wiśniówce. Dobrze, aby moczyły się 2-3 h lub całą noc.
Resztki ciasta należy dokładnie pokruszyć (można zmielić w maszynce, jeżeli są bardzo twarde). Masło, mleko oraz czekoladę rozpuszczamy w rondelku
i studzimy.
Do pokruszonego ciasta dodajemy rodzynki wraz
z alkoholem, rozpuszczone masło z mlekiem
i czekoladą oraz wiśnie. Wszystko dokładnie mieszamy.
Masa powinna być zwarta i dawać się łatwo formować. Jeżeli jest zbyt sypka, należy dolać nieco płynu (mleko lub alkohol).
Z przygotowanej masy formujemy kulki i obtaczamy w ulubionych dodatkach. Możliwości jest bardzo wiele. Ja wykorzystałem: wiórki kokosowe, płatki kokosowe, cukier perlisty, płatki czekoladowe, kolorową posypkę, płatki migdałowe, krokant.
Resztki ciasta należy dokładnie pokruszyć (można zmielić w maszynce, jeżeli są bardzo twarde). Masło, mleko oraz czekoladę rozpuszczamy w rondelku
i studzimy.
Do pokruszonego ciasta dodajemy rodzynki wraz
z alkoholem, rozpuszczone masło z mlekiem
i czekoladą oraz wiśnie. Wszystko dokładnie mieszamy.
Masa powinna być zwarta i dawać się łatwo formować. Jeżeli jest zbyt sypka, należy dolać nieco płynu (mleko lub alkohol).
Z przygotowanej masy formujemy kulki i obtaczamy w ulubionych dodatkach. Możliwości jest bardzo wiele. Ja wykorzystałem: wiórki kokosowe, płatki kokosowe, cukier perlisty, płatki czekoladowe, kolorową posypkę, płatki migdałowe, krokant.
Rady:
Przygotowane
ciasteczka można jeść od razu, jednak zyskają na smaku, jeżeli poleżą w
lodówce 24 h. Wtedy wszystkie smaki zdążą się przegryźć.
Z podanej porcji wyszło mi około 60 ziemniaczków. Czy to dużo? No cóż, sam jestem w stanie na raz zjeść ok. 5, więc jak dla mnie to niedużo. Jeżeli jednak chcecie zrobić mniej, musicie proporcjonalnie zmniejszyć ilość wszystkich składników.
Ciasteczka przechowywane w lodówce bardzo długo można przechowywać (nawet ponad tydzień). Właściwie im dłużej leżą, tym są lepsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz